☰
To drugi artykuł z naszej serii 4 postów na temat tego, jak uniknąć deindeksacji domen przez Google.
Jeśli nie przeczytałeś pierwszego posta, zatrzymaj się teraz i przeczytaj go tutaj, zanim przejdziesz do dalszej części tej serii.
W naszym pierwszym artykule omówiliśmy sposoby, w jakie Google może decydować, czy blog spamuje swój wynik i usuwa je. Pierwszym i najłatwiejszym sposobem dla Google jest właśnie treść strony.
Tutaj przedstawiamy sugestie, które naszym zdaniem zminimalizują ryzyko deindeksacji na podstawie treści bloga.
Może to być oczywiste, ale wielu na rynku SEO po prostu ignoruje lub nie zdaje sobie sprawy z wagi tego elementu i dlatego umieściliśmy go na pierwszym miejscu na liście.
Zawsze sprawdzaj swoje treści na copyscape.com. Upewnij się, że Twoje treści przeszły test copyscape przed przesłaniem ich na bloga.
Sugerujemy, abyś nigdy nie używał automatycznych spinnerów treści! Ale jeśli powinieneś lub jeśli twoja sieć blogów jest oparta na automatycznych generatorach treści, sprawdź ich recenzje i idź z najlepszymi, jakie są dostępne. Nie martw się o koszty, ponieważ najdroższe to te, z których korzysta mniej osób, a tym samym zapewniają większą szansę na unikalne treści.
Jeśli możesz (i zdecydowanie zalecamy) podać tylko 1 link do zewnętrznego źródła ze swojego postu (zakładając, że Twój post ma długość od 200 do 300 słów), ale jeśli nie możesz uniknąć pokusy, nigdy nie wybieraj więcej niż 3 linki na 300 słów.
Wszystko poniżej 200 słów jest po prostu oznaką SPAMU. Po 2014 r. nie chcesz, aby Twój blog wyglądał jak lista katalogów.
Spraw, aby Twoja witryna wyglądała profesjonalnie i podaj linki nofollow do wysoko cenionych witryn. Udostępnianie linków nofollow do stron takich jak wikipedia może zdziałać magię. Nie stracisz żadnego soku z linków, ponieważ link nie jest obserwowany, ale udostępnianie takich linków uświadamia Google, że Twoje treści są zgodne z prawem.
Niektórzy ludzie mogą powiedzieć, że 10 jest tutaj znakiem, ale mieliśmy strony z 30 linkami na ich stronie głównej i nigdy nie zostały one zdeindeksowane
Nie chcesz mieć żadnych powiązań z tymi witrynami. Po prostu ich unikaj.
Upewnij się, że treść nie brzmi jak płatna reklama. Unikaj także słów kluczowych, takich jak polecane, sponsorowane itp.
W filmie z 2005 roku Matt Cutts (szef zespołu Google SPAM) pokazuje witrynę, która nadal używa domyślnego motywu wordpress i mówi: „I spójrz na tego spamera! Nie zmienił nawet domyślnego motywu”
Przed podjęciem jakichkolwiek ryzykownych zachowań zadaj sobie pytanie, ile ta domena naprawdę jest dla Ciebie warta, a następnie zmierz ryzyko i zdecyduj.
W następnym artykule z tej serii omówimy działania sieciowe i hostingowe, które należy rozważyć w przypadku sieci blogowych.
Możesz przeczytać kolejny artykuł odwiedzając: ()